http://www.istebna.eu/mieszkaniec?ref=occ

Styczeń 2016

P W Ś C P S N
        1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31
Kultura » Aktualności kulturalne » Aktualności kulturalne 2013
Największa Koronka Koniakowska Świata już się prasuje...
    Pani Marta Haratyk może wreszcie spać spokojnie. W środę jej dom opuściła gigantyczna koronka koniakowska, która już wkrótce trafi do Księgi Rekordów Guinessa. Można powiedzieć, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy, bezcenna „rózia” była najpilniej strzeżonym skarbem Koniakowa.         Serweta ma  średnicę 5 metrów do jej wykonania użyto 50 kilometrów nici, składa się z ponad 8 tysięcy elementów. Rekordowa koronka to wspólny efekt pracy Marty Haratyk, Danuty Krasowskiej, Renaty Krasowskiej, Marioli Legierskiej oraz Urszuli Rybki z Koniakowa.           Jak się okazuje, zaprojektowanie wykonanie takiego giganta to jeszcze nie koniec zmagań. Koronkę należy teraz przygotować do publicznej prezentacji. Także i teraz nad wszystkim czuwa zespół koronczarek. Nikt lepiej niż one nie wie, jak należy obchodzić się z ich okazałą, lecz delikatną „rózią”.  Artystki spod Ochodzitej ekspresowo uporały się z rozwinięciem i zszyciem metrów materiału, rozprasowaniem koronki przez wilgotna gazę oraz ręcznym przyszyciem serwety do spodniego materiału. Nie rozstawały się z metrem, za pomocą którego kontrolowały, czy po rozłożeniu na płasko, koronka będzie miała odpowiednie wymiary.                - W Ameryce pewnie co najmniej miesiąc przygotowywano by ekspozycję takiego kolosa. Tylko kobiety z Koniakowa mogły tego dokonać w jedną noc z pomocą  żelazka, maszyny do szycia, igieł i kilku rolek agrowłókniny - żartuje Lucyna Ligocka-Kohut z Gminnego Ośrodka Kultury w Istebnej. To właśnie ona, killka lat temu wpadła na pomysł pobicia Rekordu Guinessa. Dziś, kiedy jej marzenie zostało zrealizowane, nie może wprost w to uwierzyć.              Sukces nie byłby możliwy bez zgranego zespołu koronczarek. Panie dały z siebie wszystko. Można by pomyśleć, że teraz rekordzistki z Koniakowa zrobią sobie „wakacje od szydełka”. Nic podobnego. Pani Marta, „dobry duch” projektu, nie spoczywa na laurach i hekluje już nowe koronkowe cuda. Kipi pozytywną energią. Do remizy w Koniakowie, gdzie następuje przygotowywanie koronki do prezentacji, przybyła z koszem własnoręcznie upieczonych pączków, którymi panie posilały się w ciągu pracy nad ekspozycją, która trwała do późnych godzin nocnych. Popijały pyszną kawę i herbatę Loyd - prezent od firmy  Mokate.            Wielkimi krokami zbliża się moment na który czekają. 15 sierpnia startują Dni Koronki Koniakowskiej a w niedzielę 18-go sierpnia nastąpi moment kulminacyjny kilkumiesięcznych zmagań. Dzieło artystek spod Ochodzitej, ogromna Koniakowska „rózia”, zostanie zaprezentowana publicznie, zmierzona i na stałe wpisana do Księgi Rekordów Guinessa. To osiągnięcie, którego z pewnością długo nikt nie ośmieli się powtórzyć.                                             Barbara Juroszek     
drukuj drukuj
« powrót
Dodał: LLK Dodano: 2013-08-08, godz. 11:42