|
|
•
Kultura
»
Gminny Ośrodek Kultury
»
Folklor
»
Zespoły Regionalne
»
Regionalny Zespół ''Istebna'' z Istebnej
|
|
Kolejne podboje ''Istebnej'' - tym razem Algieria!
|
A poniżej komentarz kierownika zespołu:
26.06.2012 ....Witaj Algierio! Dotarliśmy po długiej i męczącej podróży do miasta Tlemcen – to tutaj znajduje się hotel, w którym śpią festiwalowe zespoły. Po południu jedziemy do Sidi Bel Abbes na pierwsze koncerty. Oprócz nas są tutaj zespoły z Peru, Jemenu, Syrii, Kolumbii, Ghany, Hiszpanii, Włoch, Grecji, Macedonii, Tunezji, Egiptu, Palestyny, Armenii i kilkanaście algierskich.
Pozdrawiamy wszystkich baaaardzo gorąco z kontynentu afrykańskiego! Dobrze, że przy hotelu jest basen :)
28.06.2012 Muezini już nawołują na poranną modlitwę, a my dopiero wróciliśmy z występu.
Męczące to przemieszczanie się autobusem na duże odległości, a zwłaszcza czekanie na występy kiedy nie wiadomo kiedy cokolwiek się zacznie. Albo wiadomo, ale i tak wychodzi zupełnie inaczej.
Dziś spędziliśmy w strojach prawie 12 godzin! Za to wcześniej w ramach wolnego czasu organizatorzy pokazali nam kapitalną jaskinię w okolicy.
Oto jedno ze zdjęć z tej wycieczki - w środku nasza przesympatyczna pilotka.
Nasz zespół cieszy się dużym zainteresowaniem nie tylko Algierczyków, ale i członków innych zespołów. Jak zawsze w krajach arabskich musimy długo i cierpliwie pozować, aż każdy zainteresowany zrobi sobie z nami zdjęcie. Ludzie podchodzą po kolei i jak się już ustawimy, to ciężko się rozejść, bo ciągle dochodzą nowe osoby :)
_________________________
29.06.2012
Wczoraj koncertowaliśmy w mieście Saida. Jakieś 180km od miasta Tlemcen, w którym nocujemy. Znowu zatem sporo godzin spędziliśmy w autobusie. I sala chyba nie była klimatyzowana, bo zgrzaliśmy się jak mało kiedy :)
______________________________
30.06.2012
Występ o 1 w nocy, kolacja o 3, powrót do hotelu przed 5. To powoli zaczyna być dla nas norma. I o dziwo na tak późnych koncertach mnóstwo ludzi na widowni. Podczas dzisiejszego wieczora tańczyliśmy w Sidi Bel Abbes - przed nami występował zespół z południowej Algierii zamieszkujący tereny Sahary.
Wczoraj wreszcie udało nam się namówić organizatorów na wyjście w miasto. Oczywiście musieliśmy iść wszyscy razem, a i tak ciągle obok nas szło kilkunastu ochroniarzy. Męczące to bardzo, ale nikt tutaj nie chce, aby cokolwiek nam się stało. A ponoć w Algierii jest największy w Afryce odsetek porwań obcokrajowców..
Kapitalnie prezentuje się algierskie miasteczko Tlemcen z okolicznego wzgórza - zwłaszcza wieczorem, kiedy wszystko w dole jest oświetlone. Pojechaliśmy tam wczoraj późnym wieczorem wraz z innymi zespołami. _____________________________________
01.07.2012
Ciężko uwierzyć, ale my dopiero wróciliśmy z ostatniego koncertu. Występowały wszystkie zespoły, więc tyle to trwało. My byliśmy jako przedostatni w programie. Chyba jeszcze nigdy nie było tak, abyśmy kolację jedli o 5 rano. Przed nami ostatni dzień w Algierii - już wieczorem wyruszamy na lotnisko do Algieru..
_________________________________ 02.07.2012
Ostatnie chwile w Tlemcen spędziliśmy na spacerze po mieście i zakupach, bo ze względu na brak czasu sporo dinarów jeszcze niektórym zostało. A naszym ostatnim zakupem był 14-kilogramowy arbuz widoczny na zdjęciu :) Jako przystawka przed kolacją!
|
|
|
|
|